niedziela, 22 marca 2015

Weekly Training Report #5

Poniedziałek 16.03

Godzinne rozciąganie pod szpagaty w UDZ i godzina yogi.

Wtorek 17.03

Tęcza i 1h rozciągania.

Środa 18.03

Cały dzień przesiąknięty treningiem. Od 14 do 16:40 skakałam w Parku Śledzia z Konzem, CodiXem oraz na początku także z dwoma nowymi chłopakami. Był to mój pierwszy trening na którym miałam na nogach zwykłe halówki zamiast Kalenji. Wrażenia: prędko się z halówek nie przerzucę! Może i trzeba skakać superprecyzyjnie i uważać na każdym kroku bo podeszwa jest cieniutka, ale czy nie właśnie o to chodzi?
O 17 byłam już w UDZ na godzinnym rozciąganiu szpagatowym. Wyjątkowo nisko dziś schodziłam i się bardzo rozjeżdżałam na boki :3
A wieczorem ponad 2 godziny treningu z Olą u niej w domu na rurce.


Czwartek 19.03

Dzień ten miał być dniem odpoczynku, ale dostałam wiadomość od Ewy że będzie na Tęczy. Jak mogłabym w takim momencie nie iść? Trochę się bałam że nie będę w stanie rozruszać dość dużych zakwasów, a tu niespodzianka! Nie stanowiło to najmniejszego problemu. Ironicznie, byłam w stanie zrobić o wiele więcej niż we wtorek, gdy byłam wypoczęta. Znów przez prawie cały czas ćwiczyłam webstery, bo bardzo chcę już wyjść z nimi na dwór. Wreszcie udało mi się robić je z nabiegu jak i z miejsca bez niepotrzebnego zatrzymywania się i lagowania tuż przed wybiciem. Powoli, powoli zwiększam pewność siebie :D
Mam też misję handstand, spróbuję do wtorku chociaż trochę bardziej ogarnąć jak to działa.

Piątek 20.03

Rozciąganie pod szpagaty w UDZ.

Sobota 21.03

Poranne pobudzające zajęcia z yogi sprawiają, że aż chce mi się wstawać tak wcześnie.
Po południu 2 godziny open pole w UDZ. Miałam robić coś lekkiego, a skończyło się na różnych dziwnych przejściach, siłowych wbitach i nie wiadomo czym jeszcze. Jutro umrę.

Niedziela 22.03

Godzinna intensywna siłówka na rurce na zajęciach pole dance w UDZ, a potem około pół godziny lekkiego rozciągania z naciskiem na nogi. Tyle wystarczyło bym czuła się jak ameba.
Do zapamiętania: muszę koniecznie wzmocnić dolne mięśnie brzucha i lędźwia, bo jest kiepsko.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz